Zdrowie psychiczne
porady

Czy zdrowa dieta ma wpływ na zdrowie psychiczne

Zdrowie psychiczne

Wszyscy wiemy, że jesteśmy tym, co jemy, a dieta wpływa na stan naszych organizmów. Wciąż jednak mało mówi się o oddziaływaniu jedzenia na psychikę. Nutripsychitria, czyli dziedzina nauki zgłębiająca to zagadnienie, jest dosyć świeżym tematem, ale nie trzeba być naukowcem, by na własnej skórze zauważyć różnice, gdy tylko odstawimy alkohol, słodycze i inne szkodliwe substancje.

W zdrowym ciele zdrowy duch

Każdy miewa chwile słabości, a próby odstawienia uzależniającego smakołyku często kończą się niepowodzeniem. Cukier, sól i tłuszcze to składniki poprawiające smak. Producenci żywności zdając sobie z tego sprawę, tworzą produkty, które są tak naprawdę szkodliwe. Jedząc takie przetworzone potrawy, przekąski i popijając je słodzonymi napojami, czujemy się ociężali. Po bezwartościowym, tuczącym posiłku nic nam się nie chce, a jedyne, o czym marzymy, to krótka drzemka. W efekcie takiego postępowania rozleniwiamy się, porzucamy swoje pasje, zalegamy na kanapie przed telewizorem i marnujemy życie, a to nie może dobrze wpływać na samopoczucie. Zbilansowana dieta dostarczyć może natomiast mnóstwo energii, dzięki której będziemy mogli codziennie stawiać przed sobą nowe wyzwania. Jaki z tego wniosek? Osoby odżywiające się w sposób przemyślany i zdrowy, mają więcej siły, lepszy nastrój i częściej mogą odczuwać napędzającą satysfakcję.

Złoty środek

Nadmiar szkodliwego jedzenia jest równie zły, jak całkowite wykluczenie drobnych przyjemności. Przesadnie koncentrując swoją uwagę na jedzeniu, możemy wpakować się w niezłe kłopoty. Licząc nieustannie kalorie, odmawiając sobie kawałka czekolady czy kieliszka wina podczas spotkania ze znajomymi, staniemy się nieznośni. W zdrowym odżywianiu nie chodzi zatem o to, by popadać ze skrajności w skrajność, ale żeby sensownie racjonować sobie jedzeniowe grzeszki. Dobrym kompromisem w tym przypadku będzie zasada 80/20, w której 80% diety stanowią pełnowartościowe, odżywcze, jak najmniej przetworzone produkty, a 20% to np. słodycze, fast food czy inne smakołyki, które sprawiają, że jesteśmy choć przez chwilę nieco szczęśliwsi. Stosując się do tej reguły, szybko zauważymy, że lżejsze ciało, nieprzeciążony obżarstwem żołądek, to także lżejsza głowa, dobry nastrój i więcej chęci do podejmowania nowych działań.

Metoda drobnych kroków

Restrykcyjne diety są złe, ale złe jest także zmienianie wyrabianych w sobie nawyków z dnia na dzień. Jak pokazują badania, przecięty człowiek potrzebuje od 18 do 253 dni, by zmienić swoje przyzwyczajenia. Nie rezygnujmy więc ze słodyczy od poniedziałku, a jedynie ograniczmy ich ilość, korzystajmy ze schodów zamiast z windy, natomiast do autobusu wsiadajmy jeden przystanek dalej niż zwykle. Pamiętajmy też, by diety nie traktować jako chwilowego stanu, który musimy przetrwać. Obierajmy długofalowe cele, zaś dieta niech stanie się nowym i docelowym sposobem na życie. Gdy przebrniemy przez krytyczne pierwsze 3 tygodnie, zobaczymy, że spodnie są nieco luźniejsze, a rano łatwiej wstaje nam się z łóżka, z chęcią pozostaniemy przy nowym jadłospisie pełnym warzyw, owoców oraz małych przyjemności.

Zanim nutripychitria wypłynie na szerokie wody i odkryje przed nam wszystkie związki między jedzeniem a psychiką, możemy bazować na tym, co już wiemy. Nasze własne doświadczenia i lepsze samopoczucie związane z lżejszą, zdrowszą dietą to najlepsza motywacja, by zmienić podejście do żywności.

 

Zobacz także inne nasze teksty:

Jak rozwiązywać konflikty? 

Rozwój osobisty i wytrwałość w dążeniu do celu 

Inteligencja emocjonalna 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *